poniedziałek, 8 lipca 2013

Jak zapuścić paznokcie ?

No cóż najprościej mówiąc wystarczy po prostu czekać aż same urosną. Banalne i zarazem genialne. Ale rzeczywistość nie jest tak piękna jak można sobie wyobrażać.Chyba każda dziewczyna/kobieta zna ten ból kiedy zapuszcza paznokcie już dłuższy czas i w najmniej odpowiednim momencie, zupełnie z zaskoczenia jeden paznokieć wyłamuje się z grupy i postanawia , że delikatnie się skróci. Sam z własnej woli. No cóż ...może da się temu jakoś zaradzić.

Kilka metod żeby paznokcie nie decydowały się na samowolkę podczas zapuszczania :)

1. Piłujemy paznokcie pilniczkiem szklanym lub papierowym. Metalowy raczej je krzywdzi ! Jeśli już mamy odpowiedni pilniczek to warto pamiętać, że piłujemy paznokcie w JEDNĄ stronę. Dzięki temu paznokcie się nie będą rozdwajały . Fakt faktem, że troszkę dłużej to trwa ale jak dla mnie warto ;)

2. Dobra odżywka do paznokci też się przyda. Dla mniej wymagających wystarczy coś co osobiście bardzo lubię czyli lakier pobudzający paznokcie do wzrostu Wibo Grow up- one faktycznie działają.

3. Zmywacz do paznokci koniecznie BEZ acetonu. Rozpuszcza wolniej lakier ale za to nie niszczy tak strasznie paznokci jak zwykły zmywacz.

4. Każdego korci odrywanie kawałków zadartego lakieru z paznokci. Niestety to również nie służy płytce paznokcia.

5. Warto zapamiętać, że paznokcie to nie nasze narzędzia więc nie wolno : pukać nimi o stół -chociażby z nudów :), używać ich do poważania , w chwili gdy są słabe wyginać je na wszystkie strony .

6. Najlepiej dobrać sobie odpowiednią długość paznokcia, tak żeby paznokcie nie były zbyt długie no bo jak wiadomo im dłuższe są paznokcie, tym większe szanse na to, że po prostu się złamią.

Chciałam tylko dodać, że nie uważam się za wybitnego specjalistę w tej dziedzinie jednak tak zapuściłam swoje paznokcie ;)


                            


                            

czwartek, 27 czerwca 2013

gradientowe kropki

Komary powinny wysysać tłuszcz , a krew zostawić w spokoju! -to tak poza tematem.

Coś dla miłośników kropek ew. koloru różowego i fioletowego. Paznokcie są tak proste do zrobienia, że może jak wykonać chyba każdy. Wystarczy chcieć. W sumie przydadzą się też lakiery w różnych odcieniach różu lub jakiegokolwiek innego koloru , sonda do paznokci lub wsuwka do włosów , kremowy lakier jako baza pod kropeczki oraz lakier bezbarwny jako lakier nawierzchniowy .


Krok 1 : Malujemy paznokcie kremowym lakierem









Krok 2 : Za pomocą sondy do paznokci lub wsuwki do włosów robimy kropeczki od najciemniejszego koloru do najjaśniejszego, następnie wszystko pokrywamy bezbarwnym lakierem.







Na zakończenie paznokcie malej dziewczynki, która zmusiła mnie do ich zrobienia. Coś jak malinki ;)


poniedziałek, 24 czerwca 2013

tym razem trochę inaczej.

"[...] gdyby zlikwidować kartki pocztowe, turystyka przestałaby istnieć, bo ludzie podróżują tylko po to, by przesłać pozdrowienia tym, którzy nie mogą się ruszyć z miejsca." Emil Cioran

Uwielbiam wysyłać kartki pocztowe, uwielbiam też je dostawać. Teraz wysyłanie kartek może się wydawać trochę staroświeckie, mało nowoczesne,obciachowe czy cokolwiek innego, ale mimo wszystko uwielbiam to robić i robić będę nawet gdybym miała ręcznie malować pocztówki . Przypominam mi to czasy kiedy byłam mała i jeździłam z babcią na wakacje-obowiązkowo musiałam wysłać pocztówkę do rodziców, mimo, że ledwie potrafiłam się podpisać. Albo przypomina mi to wyjazd na kolonie gdzie tęskniąc za domem wysyłałam je do połowy rodziny-raz wysłałam je bez znaczków i wszyscy musieli za odbiór płacić :D Na kartkach pocztowych podczas kolonii w 2 klasie podstawówki prowadziłyśmy z koleżankami pamiętnik...eh kiedy to było ?!
Ale pomijając już sam fakt, że niesie to za sobą całą masę wspomnień to jednak przyznam , że zawsze mnie cieszyło to, że ktoś napisał przynajmniej 'Pozdrowienia z gór' , jak dla mnie to lepsze niż setny breloczek z napisem Morze Bałtyckie, kapcie, figurka z lokalną atrakcją czy zestaw muszelek -muszelki byłyby świetne gdyby ktoś sam je zebrał, a nie kupił w sklepie z pamiątkami.
Sama dla własnej rozrywki, na pamiątkę  kupowałabym pocztówki nawet z pobliskiego miasta ale niestety pobliskie miasta, a raczej miasteczka czy też wioski nie posiadają takich rzeczy w sprzedaży. Jednak jeśli nie możemy kupić sobie sami kartki lub nikt z naszych znajomych czy też rodziny nie zamierza nam żadnej wysłać to można wejść na stronęhttps://www.postcrossing.com
 i wysyłać , a także odbierać kartki z całego świata. Jak dla mnie bomba! Można przecież otrzymać kartkę od kogoś kto na dobrą sprawę przez całe swoje życie nawet nie miał pojęcia o naszym istnieniu nie mówiąc już o istnieniu naszego miasteczka itp. ( w istnienie kraju raczej nie wątpię bo chyba każdy zna państwa i kontynenty ). Zawsze można także podszkolić język np. angielski czy niemiecki czy jakikolwiek tylko ktoś umie ;)
I nie wiem jak inni ale ja jestem bardzo podekscytowana i z niecierpliwością czekam na swoją pierwszą pocztówkę. Latam jak głupia co chwile do skrzynki, zwłaszcza kiedy usłyszę, że listonosz wkłada jakieś listy do skrzynek -uroki mieszkania w bloku ^^ Kiedyś raczej skrzynka pocztowa mnie nie interesowała, zwłaszcza nie tak często jak ostatnio. Pominę tylko naszą kochaną pocztę... swoją pierwszą kartkę wysłałam 3 tygodnie temu priorytetem i nadal biedna nie może dojść. Cudownie :D
Myślę, że warto chociaż spróbować pobawić się w coś takiego, no bo przecież nie każdemu uda się zwiedzić cały świat.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Na dobry początek-panterkowe paznokcie


Hej ;) Chciałabym się podzielić tym co lubię robić gdy mam tylko odrobinę czasu czyli malowaniem paznokci. To takie typowo kobiece zajęcie, które odziedziczyłam raczej bo babci ,bo moja mama jest daleka od tego typu zabaw. Może jakość zdjęć nie powala, ale nikt nie powiedział, że od samego początku ma być idealnie. Oto moja interpretacja panterkowych paznokci-najprostsza ze wszystkich.

Jak je zrobiłam ?

1. Na paznokcie nałożyłam  dwie warstwy cielistego  lakieru z Lovely-Nude nail polish:


2. Po wyschnięciu lakieru, za pomocą lakieru w kolorze brązowym firmy MAX -najzwyklejszy lakier kupiony w pierwszym lepszym sklepie ;) -zrobiłam różnokształtne plamki :
                                 
                                                   
3. Za pomocą pędzelka z cienką końcówką i czarnego lakieru namalowałam kontur wcześniej zrobionych plamek-jadąc pędzelkiem po nierównym kształcie plamki, jednak kontur jest tylko z dwóch dowolnie wybranych stron, ponieważ całkowite otoczenie brązowej plamki nie dałoby efektu panterki.
                 
                                                   
a oto efekt końcowy :